Jak sprzedaje się cudowne mikstury

Autor: ; Artykuł opublikowany (ostatnia modyfikacja ) przez Atopowe.pl.

Współcześni cudotwórcy-uzdrawiacze są nadzwyczajnymi sprzedawcami. Grają na obawach. Zajmują się dostawą nadziei. A kiedy już cię mają, potrafią przekonać, byś wracał po więcej… i więcej… i więcej. Rzadko kiedy ich ofiary zdają sobie sprawę z tego, jak często i jak zręcznie są oszukiwane. Czy matka, która zadowolona z siebie, podaje dziecku witaminy, zastanawia się nad pytaniem, czy ono rzeczywiście ich potrzebuje? Czy abonenci pism o „zdrowej żywności” wiedzą, że artykuły napisane są w sposób tendencyjny, aby napędzić sprzedaż produktów firm zamieszczających reklamy w tych pismach? Na ogół tego nie wiedzą.

Większość ludzi uważa, że łatwo można odkryć szamaństwo. Często jednak tak nie jest. Jego propagatorzy zasłaniają się płaszczem nauki. Używają naukowej terminologii i cytują (lub przeinaczają cytaty) naukowe artykuły. Gospodarze programów telewizyjnych mówią o nich jako o ekspertach lub „naukowcach wyprzedzających swoje czasy”. Samo słowo „szaman” pomaga w zakamuflowaniu ich charakteru, bo kieruje nasze myśli na dziwaczne postaci sprzedające cudowne specyfiki z krytego wozu z zaprzęgniętym koniem — a oczywiście nikt inteligentny dzisiaj nie będzie kupował cudownego specyfiku.

No cóż, może ostatnio cudowny specyfik nie sprzedaje się tak dobrze. Ale akupunktura? „Organiczna” żywność? Analiza włosów? Ostatnia książka o diecie? Megawitaminy? Herbatki obniżające cholesterol? Środki homeopatyczne? Magnesy? Żywnościowe „terapie” na AIDS? Produkty, które „oczyszczają twój organizm”? Albo zastrzyki na dodanie energii? Biznes cudotwórców-uzdrowicieli kwitnie. Ich roczny dochód liczy się w miliardach! „Wzmacniacze układu odpornościowego”, „oczyszczacze wody”, „ergogeniczne środki”, systemy „balansowania chemii organizmu”, specjalne diety na artretyzm. Lista ich produktów jest nieskończenie długa.

Sprzedaż jest możliwa nie dzięki jakości produktów, ale dzięki zdolności tych niby-lekarzy do wpływania na ludzi. Obiecują ulgę tym, którzy odczuwają ból. Oferują nadzieję nieuleczalnie chorym. Zatroskanym o jakość pożywienia mówią: „Upewnij się, że otrzymujesz wystarczające ilości”. Martwiącym się o zanieczyszczenie środowiska powiadają: „Kupuj naturalne produkty”. Wszystkim zaś obiecują lepsze zdrowie i dłuższe życie. Współcześni znachorzy docierają do ludzi dzięki graniu na emocjach. W tym artykule pokażemy, jak to robią.

Cały artykuł na Racjonaliście.pl