Wrażenia z Torunia

Autor: ; Artykuł opublikowany (ostatnia modyfikacja ) przez Atopowe.pl.

Hej, pozdrawiam wszystkich obecnych na zlocie. ☺️Zachęcona przez Ankę Lego postanowiłam zarejestrować się na forum, żeby podzielić się wrażeniami. ☺️

Główną atrakcją spotkania byli mili, weseli i przyjaźnie nastawieni ludzie. ☺️Obecni byli:

Anka Lego, Kasielanka, kiki, pannaola, agata18, track4demos, Hofek, Hondacb, anna82 + jej chłopak + jego brat, wahwah + Lucyna, kaktus82 + kolega oraz dexter, z powodu którego znalazłam się na zlocie. 😉

Niestety nie udało mi się zapamiętać wszystkich imion, ale mam nadzieję, że przynajmniej wszystkich wymieniłam. ☺️

Toruń zachwycił nas spokojnym pięknem, którego nie zakłócały tłumy turystów. Ośrodek Tramp, w którym byliśmy zakwaterowani, dzielił od Starego Miasta jedynie most na Wiśle. Zwiedzanie Torunia rozpoczęliśmy od lokali gastronomicznych, ponieważ akurat była pora obiadowa. 😉

Po obiedzie zebraliśmy się pod pomnikiem Kopernika. Pannaola, która przyjęła na siebie obowiązki przewodnika, zachęciła nas do wejścia na Wieżę Ratuszową. Podziwialiśmy panoramę miasta, a szczególnie pewien ogródek dachowy. 😉 Dopadło nas pewne rozleniwienie i prowadziliśmy miłe rozmowy, wcale nie mając ochoty na opuszczanie wieży. W końcu postanowiliśmy udać się na dół, śladem samolocika puszczonego przez wahwaha, z tym, że my wybraliśmy drogę po schodach. 😉 Mijając dzwon, którego serce zachęcająco znajdowało się w zasięgu ręki, kiki (chyba) uległa tej zachęcie, ku ogólnej radości. 😉

Dołączyliśmy do reszty grupy, która cierpliwie okupowała ławeczki przy Koperniku i udaliśmy się na dalsze zwiedzanie miasta, robiąc po drodze niezbędne zakupy na ognisko.

Pod teatrem Baj Pomorski zrobiliśmy ogólną sesję zdjęciową. Oglądając zdjęcia możecie odnieść mylne wrażenie, że pokazujemy UFO. 😉 My tymczasem zareagowaliśmy na hasło: ‘Wszyscy pokazują: Tam jest Kopernik’. ☺️I jakoś nikomu nie przeszkadzało, że pomnik Kopernika znajdował się w zupełnie innym kierunku. 😉

Potem obejrzeliśmy ruiny zamku krzyżackiego. Niestety tylko z zewnątrz, bo zastaliśmy zamkniętą bramę. Na tym zakończyliśmy zwiedzanie i wróciliśmy do Trampa.

Tam okazało się, że zamiast ogniska robimy grilla. Kiełbaski i chlebek piekły się dobrze, czasami aż za dobrze. 😉 Ale zawsze dawało się dotrzeć do jadalnej części po chwilowym zdrapywaniu tej zwęglonej. 😉

Panował radosny nastrój i nawet komary postanowiły go nie zakłócać. 😉 Poruszaliśmy różnorodne tematy. Hondacb wychwalał zalety głodówki, a dziewczyny dyskutowały o życiu rodzinnym. Impreza zakończyła się późno, choć chętnie posiedzielibyśmy jeszcze dłużej, ale dopadło nas zmęczenie. 😉

Niedziela rozpoczęła się przegrupowaniem porannym, spowodowanym różnymi porami budzenia się. 😉 Część osób wyruszyła na Stare Miasto o 10, a reszta dotarła tam ‘już’ o 12. 😉 Kupiliśmy obowiązkowe pierniki i poszliśmy prostować Krzywą Wieżę. 😉 Potem za radą pierwszej grupy, która zdążyła już zwiedzić Muzeum Kopernika i my się tam udaliśmy. Dexter postanowił sprawdzić, czy eksponaty astronomiczne działają, ale na szczęście zdążył się oddalić, zanim wpadł zaniepokojony strażnik. 😉

Po wyjściu z muzeum na lekko już deszczową aurę, połączyliśmy się z grupą poranną i poszliśmy na obiad do baru mlecznego. ☺️Po obiedzie część osób postanowiła wracać już do Trampa, przy okazji zaliczając przejażdżkę promem. Reszta, nie zrażona coraz bardziej padającym deszczem, zwiedziła jeszcze Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, Planetarium (niestety tylko przedsionek) i Pijalnię czekolady, gdzie dopadło nas totalne rozleniwienie, wywołane ulewą na zewnątrz.

Spowodowało to późniejszy przyspieszony marsz na prom, który na szczęście szybko przewiózł nas na drugi brzeg. Do Trampa wpadliśmy na 20 minut przed odjazdem pociągu. Na szczęście nie mieliśmy daleko na dworzec, gdzie oczekiwała nas reszta lekko już zaniepokojonej grupy.

Nastąpiło pożegnanie z dexterem i Olą, a potem załadowaliśmy się do zatłoczonego pociągu. Na 5 osób mieliśmy 4 miejsca w dwóch sąsiadujących przedziałach i jedno na korytarzu, więc i tak uznaliśmy się za szczęściarzy. 😉

Podróż przebiegała w miłej atmosferze. Wspólnie z Anką Lego rozwiązywaliśmy krzyżówkę, a wahwah od czasu do czasu cytował nam czytaną właśnie książkę. Jedną z mądrości tam zawartych było: ‘Im więcej człowiek zawiera znajomości, tym dłużej żyje.’ ☺️

Czując, że moje życie uległo wydłużeniu 😉 , pożegnałam ekipę, która wysiadła w Warszawie i pomachawszy im, udałam się w dalszą podróż do domu, wspominając bardzo udany wyjazd. ☺️