Urządzenie stosowane w gabinetach bioenergoterapii, odnowy biologicznej i pseudomedycyny. Jest to tak zwana wanna odtruwająca, składająca się z miski z ciepłą wodą, do której wsypuje się sól. Do miski wkłada się żelazne elektrody i podłącza prąd o niewielkim natężeniu. Pacjent na pół godziny wkłada nogi do miski, po chwili woda zabarwia się na czerwono-brązowy kolor. Po “zabiegu” terapeuta twierdzi, że do wody uwolniło się mnóstwo toksyn, diagnozuje nadmiernie obciążoną wątrobę, lub problemy z układem trawiennym czy limfatycznym. Zaleca pić mniej alkoholu a więcej wody.
Jak działa body detox
Jednym ze sposobów sprawdzenia, czy urządzenie działa, jest - nie wkładać nóg po włączeniu. Woda i tak zabarwi się na kolor rdzawy w wyniku elektrolizy. Wykonane z żelaza elektrody pokryją się rdzą, która zanieczyści wodę. Sól obecna w wodzie zjonizuje się, ujemnie naładowane jony chlorku oddadzą elektrony na elektrodzie dodatniej i uwolnią się do powietrza jako chlor. Stąd wyczuwa się zapach chloru podczas procesu. Terapeuci tłumaczą, że zapach ten pochodzi z chemikaliów opuszczających ciało, które dostały się tam z plastikowych opakowań produktów spożywczych, lub też nagromadziły się przez lata korzystania z basenów. W rzeczywistości w wodzie po zabiegu nie znajdują się żadne toksyny oprócz rdzy.
Zobacz również: