Wykład dr Ireny Grzesiak

Artykuł opublikowany (ostatnia modyfikacja )

Źródło tej strony | Kategorie: multimedia wykłady

Wykład dr Ireny Grzesiak odbył się we Wrocławiu, 28 października 2005. Materiał jest dostępny dzięki uczynności Kawagi z forum.

Wykład dr Ireny Grzesiak na YouTube (w całości):

Transkrypt wykładu

…jak zwykle poraża mnie brak większej ilości osób, mimo że we wszystkich portalach internetowych dotyczących AZS ten wykład był podany i wiadomo, gdzie on jest. Także wciąż jeszcze pacjenci uważają, że najlepiej się leczyć, a nie zdobywać wiedzę i unikać tego, co uniknąć się da. Ale to już niestety taka, powiedzmy, struktura pacjenta, że woli mieć jedną tabletkę raz dziennie, niż spędzić godzinę żeby posłuchać na temat swojej choroby.

Nazewnictwo

To są pewnego rodzaju synonimy: AZS, skaza białkowa – dawno temu tak nazywana: skaza białkowa, chociaż oczywiście z białkiem to często nie ma nic wspólnego. Jeszcze inaczej nazywa się tę dolegliwość „świerzbiączka”, co sugeruje duże swędzenie, lub inaczej „astma skóry”, co jest moim zdaniem bardzo dobrym określeniem, ponieważ ta choroba bardzo podobnie do astmy przebiega: rzutami, czyli jest coś, co się zaostrza i cofa; żyje jakimś swoim własnym życiem, często jest związana z alergenami, ale nie zawsze. Tak jak jest astma alergiczna i niealergiczna, tak samo AZS może być związane z alergią, a czasami wcale nie związane z alergią.

Wprowadzenie

O czym my dzisiaj będziemy mówili? Zapoznamy się z chorobą, postaram się dostarczyć Państwu informacji dotyczących indywidualnego podejścia do każdego, powiedzmy, rodzaju AZS.

AZS - opinie zbieżne

Jest mnóstwo opinii na temat, co to za choroba, i niektóre opinie są zbieżne, i te Państwu podam:

  • jest to nadmierna skłonność do świądu, w wyniku zadziałania bardzo wielu czynników wewnętrznych i zewnętrznych;
  • jest to najczęstsza choroba skóry u dzieci;
  • początek tej choroby na ogół jest w dzieciństwie;
  • choroba ma przewlekły i nawracający charakter;
  • stanowi bardzo duży problem dla lekarzy i też problem ekonomiczny.

Dlaczego jest to taki problem ekonomiczny? Ci, którzy chorują na tę chorobę, wiedzą. Leki nie refundowane, potwornie drogie. Leki najnowszych generacji – około 100 złotych terapia miesięczna. Ja myślę, ze Państwo powinniście mieć jakieś stowarzyszenie, lobbing na rzecz tego, że leki na AZS były tak samo refundowane, jak w astmie.

AZS - opinie skrajne

A teraz, oprócz poglądów zbieżnych, podam Państwu poglądy skrajne. Oczywiście czymś, co jest straszne, to jest świąd skóry. Świąd skóry, który nie daje spać, nie daje żyć. Pan Ackerman, jeden z pionierów leczenia AZS uważał, że zmiany skórne są wynikiem drapania i pocierania skóry z powodu swędzenia. To oczywiście nie do końca tak, że zmiany skórne histologicznie wywołane są drapaniem, i są identyczne bez względu na to, czy chory ma cechy alergii, czy ich nie ma.

Co to znaczy zmiany histologiczne? Jeżeli chory będzie się drapał, i nawet nie jest alergikiem, to zmiany skórne, jak się pobierze wycinek ze skóry, są takie same, jak u alergika.

Definicja

I teraz przejdźmy może do definicji. Tak jak astma jest chorobą przewlekłą, zapalną, dróg oddechowych, tak AZS jest przewlekłą, zapalną chorobą skóry. Charakteryzuje się potwornie nasilonym swędzeniem, przewlekłym i nawrotowym charakterem, typowym rozmieszczeniem zmian skórnych. Co to znaczy „typowe” - Państwo doskonale wiecie. Typowe rozmieszczenie: inne u niemowlęcia, inne u dziecka przedszkolnego, inne u szkolnego i inne u dorosłego. U niemowlęcia często zajmuje całą skórę, bardzo często są te lakierowane policzki, nadrywające się uszy, często na zgięciach łokciowych, pod kolanami, w pachwinkach. U małego dziecka potrafi też zająć całą skórę, łącznie z tułowiem, z brzuszkiem, z plecami. I jak dziecko sobie rośnie, to troszkę zmienia charakter. Umiejscawia się bardziej w zgięciach, nadrywające się uszy wciąż są, fałd szyjny suchy, pękająca szyja, nadgarstki, podudzia. Ale przede wszystkim charakterystyczne są zgięcia. Łokciowe, podkolanowe, fałd szyjny. U dorosłego coraz bardziej organizuje się to w miejscach: szyja i zgięcia podkolanowe i łokciowe. Często towarzyszy temu wywiad, od dzieciństwa i/lub wywiad rodzinny. Ktoś w rodzinie ma pyłkowicę, astmę, też chorował na zmiany skórne.

AZS, jak niektórzy uważają, jest w istocie chorobą alergiczną bardzo zbliżoną do astmy oskrzelowej i alergicznego nieżytu nosa, ale obejmującą inny obszar ciała. Czyli jeżeli astma dotyczy płuc, pyłkowica dotyczy nosa, to AZS dotyczy całego ciała – skóry. Często towarzyszy mu astma, bardzo często, i to są najcięższe przypadki, gdzie też Państwo już chorujący możecie zauważyć tzw. wahadło. Astma się pogarsza, skóra jest lepsza. I odwrotnie – skóra się pogarsza, astma łagodnieje. I takie wahadełko w życiu chorego cały czas zachodzi.

Etiopatogeneza

AZS – tu jest tak wiele czynników, proszę Państwa, że wprost nie wiadomo od czego zacząć. Na pewno są czynniki genetyczne, predysponujące, tak jak w astmie, i środowisko. Jeżeli taki młody człowiek ma szczęście urodzić się na przykład w Davos, chociaż jest alergikiem, albo w Himalajach, to może całe życie nie zachorować. Bardzo często tak jest, że dziecko chore, czy pacjent chory, po zmianie miejsca zamieszkania, po zmianie klimatu, po wyjeździe daleko od dużych aglomeracji miejskich, nagle zdrowieje. Na przykład mamy pacjentkę, ciężko chorą, właśnie na ten zespół astma-AZS, po wyjeździe do Kanady, po pół roku okazało się, że nie ma ani AZS, ani astmy. Mieszkała w bardzo dzikich, nie zurbanizowanych regionach Kanady.

Na pewno defekt wysychania skóry jest czymś, co łączy wszystkie przypadki AZS, niezależnie czy jest to alergia, czy nie jest to alergia. Skóra jest sucha. Schnie tak bardzo – nawet uważa się, że jest to pewien defekt tak zwany – skóra nie trzyma wody. Po prostu wysycha. I co musimy robić? Trzymać tzw. dobre warunki klimatyczne w naszym domu. Co to znaczy? Musi istnieć coś takiego, jak termometr z higrometrem, czyli z narzędziem do mierzenia wilgotności. Temperatura, tam gdzie jest dziecko, czy pacjent z AZS, nie ma prawa być wyższa, niż 21°C. To jest góra. Jeżeli jest 20, czy 19, to też nie najgorzej. Wilgotność w takim pomieszczeniu ma wynosić między 40 a 60%. Nie niżej i nie wyżej. Dalej. Zaburzenia neurologiczne, stres u dziecka przed klasówką, często potrafi się wszystko zaostrzyć. Klimat. Co jest pewnego rodzaju wpływ klimatu, w klimacie np. bardzo suchym nasila się. W klimacie nadmorskim, z dużą wilgotnością jest lepiej, a w ogóle rewelacja jest latem, gdzie mogą być kąpiele w wodzie morskiej, plus kąpiele słoneczne. I nagle okazuje się, ze ta skóra może być zupełnie zdrowa, bez względu na to, co to dziecko je.

Jeżeli chodzi o dietę, to jeszcze w trakcie coś Państwu powiem, dlatego że narobiono strasznych szkód, stosując rygorystyczne diety nie poparte absolutnie żadnymi podstawami. Dziecko ma wszystkie testy ujemne, łącznie z testami surowicy krwi, a zaleca mu się bezbiałkową dietę. Dziecko ma niedobory witaminowe, białkowe, gorzej się rozwija, ale trwamy w uporze, że ma być bez białka, bez mleka, bez jajek, i tak dalej, i tak dalej. Co absolutnie nie przekłada się na sukces w leczeniu, bo jak było źle, tak jest źle. I każdy zdrowo myślący rodzic mówi: „No jak? To ja tu stosuję taką rygorystyczną dietę, a skóra jest jaka była? Coś jest nie tak”. I bardzo dobrze myśli, bo faktycznie jest nie tak.

Tutaj są takie dwa punkty: odpowiedź humoralna, odpowiedź komórkowa. Żeby ani nam, ani Wam nie było łatwiej: są różne rodzaje alergii; alergia, którą umiemy diagnozować, to jest ta alergia zależna od przeciwciał. Na pewno Państwo słyszeli o tych przeciwciałach IgE. Natomiast jest też alergia uwarunkowana uczulonymi komórkami, której badać nikt nie potrafi. Możemy się jej domyśleć, ale badać tej alergii nikt nie umie. Już się zaczyna jakiś ruch w tym kierunku, mianowicie tzw. testy plastrowe. Jeżeli podejrzewamy, że nasze dziecko źle reaguje np. na orzechy, na seler, na cokolwiek, przynosimy w naturze – czyli test natywny – trochę soku z marchwi, zmiażdżony orzech, zmiażdżony seler, i nakładamy na skórę pleców na 72 godziny. Odczytujemy ewidentnie pęcherzyk, zaczerwienienie, podrażnienie, po tym czasie, dlatego że ta alergia komórkowa to jest alergia późna. Nie natychmiast, tylko po dwóch, trzech dniach.

Albo też na tle całkowitym [?] hipoalergicznym, czyli dając dziecku, powiedzmy, tak: ryż, wodę mineralną, wprowadzamy w ciągu jednego tygodnia jeden pokarm i obserwujemy, co się dzieje ze skórą. Ale to jest żmudne, ciężkie, chociaż bardzo dobre diagnostycznie. Na przykład wiemy w stu procentach, że nasze dziecko nie reaguje na ziemniaki. Dajemy puree w danym tygodniu z ziemniaczków, dajemy jakąś zupę ziemniaczaną, i dajemy jedną rzecz, którą testujemy. Żółtko jajka. trzy dni pod rząd. Nie ma efektu? To możemy dawać żółtko jajka, bo to nie to. Wprowadzamy następną rzecz, białko. Wprowadzamy rybę, wprowadzamy cielęcinę, obserwujemy. Wreszcie wprowadzamy mleko, kefir, jogurt. Jeden pokarm w jednym tygodniu.

Pytanie z sali: W jakim wieku dziecka możemy te testy wprowadzać?

Testy natywne, czyli te testy plastrowe, z takim konkretnym pokarmem, od samego zarania, że tak powiem. Od niemowlęctwa. Bo to są testy, gdzie współpraca dziecka nie jest nam do niczego potrzebna. Na pleckach coś takiego można nakleić, to się zaczyna dopiero ruch w tym kierunku, to są pierwsze literaturowe jaskółki, gdzie tym testem plastrowym diagnozuje się taką alergię. To są specjalne testy, które mamy już w tej chwili zamówione. I one po prostu będą, tylko Państwo przynosicie produkt, który chcecie testować. To jest właśnie produkt z natury, naturalne jedzenie, naturalna żywność. I my zakładamy to w maciupeńkiej miseczce przyklejonej plasterkiem. To jest wszystko bardzo misternie przygotowane, na plecach właśnie. I po 48. godzinach jest pierwsze oglądanie, po 72. godzinach – drugie oglądanie.

Oczywiście są jeszcze czynniki drażniące. Państwo wiedzą, takie dziecko nie da sobie założyć niczego z wełną, niczego chropowatego, zaraz jest po prostu straszne swędzenie. Odzież jest dla takich dzieci przewidziana: dzianina bawełniana, najlepiej jeszcze niebarwiona. Wszystko, co kupujemy, najpierw trzeba wyprać, żeby pozbawić fabrycznych chemikaliów. Może jeszcze być flanelka miękka, coś bardzo mięciutkiego. Tak zwana baja, kiedyś była ta flanelka taka podbita czymś takim bardzo mięciutkim. Dzianiny bawełniane. Nie ma prawa być domieszki wełny, nie polecana jest również odzież z domieszką sztucznych tworzyw, gdyż po prostu, i zarówno się elektryzuje, ma ładunki elektryczne, jak jest nieprzewiewna, i generalnie chyba dzieci się w tym zdecydowanie gorzej czują.

Reakcja ostra

AZS, jak żadna inna choroba, jest ogromnie dotkliwą chorobą, i dla rodziny, i dla pacjenta. Reakcja ostra: na wyraźnie rumieniowym podłożu są wyraźne grudki i pęcherzyki, które często przekształcają się w takie nadżerki, pokryte strupkami. Państwo to doskonale wiedzą. W skrajnym przypadku, proszę Państwa, wygląda to tak. […] To jest męka, kto tego nie przeszedł, nie jest w stanie tego zrozumieć. […] Ja miałam pacjentkę, która występowała w zespole flamenco, wyglądała jak potwór, jak upiór, dziewczyna była bliska, po prostu, no niestety, ale nawet mówiła o próbach samobójczych. Matka mi opowiadała, ze to dramat był. Ale czasem już się po prostu odechciewa żyć. AZS często niestety łączy się ze strasznie obniżoną odpornością. Ta skóra łapie wszystko. A to przede wszystkim: gronkowca, grzybicę i wirusy. Wirus opryszczki często wikła nam to wszystko, a gronkowiec, który na ogół u dorosłego człowieka , zdrowego, nie powoduje zmian żadnych, działa na skórze tego atopowego pacjenta jak ciężki, silny alergen. Wygląda to tak, że to jest zakażone, tu jest już ropne ognisko i – zobaczcie Państwo – pęcherzyki się tworzą z ropą. To jest naprawdę potworny dramat dla takiego dziecka. To już się leczy nie tylko przeciwalergicznie, ale także leczy się antybiotykami uogólnionymi, środkami dezynfekującymi. Pojawiają się coraz lepsze środki, ostatnio odkryłam genialny środek odkażający, działający przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo i przeciwgrzybiczo. Oczywiście na receptę, nazywa się octenisept, w aerozolu, można spryskiwać skórę, jest nieszkodliwy nawet na śluzówki. Jak działa? Wyjaławia skórę ze wszystkich bakterii, wirusów i grzybów.

Reakcja przewlekła

Jak wygląda reakcja przewlekła AZS? Pokazywałam Państwu reakcje ostre – takie zaostrzenia. Przewlekle wygląda to nieco lepiej. Jest to:

  • Słabszy rumień, albo wcale nie ma rumienia.
  • Nacieczenia skóry w postaci takich zgrubień.
  • Przeczosy, bo pacjent się wciąż drapie.
  • Złuszczanie naskórka. To mi się zawsze kojarzy z konkretnym pacjentem, który zdejmował sweter, a wokół niego pojawiała się biała kupka takiego złuszczonego naskórka. Tak to, niestety, wygląda.
  • Hyperkeratoza, tzn. nadmierne rogowacenie, w niektórych miejscach skóra jest stwardniała.

Proszę Państwa, wygląda to tak: to jest ten przewlekły stan i proszę mi wierzyć: dopóki alergolodzy nie podadzą sobie rąk z dermatologami, to ani alergolodzy, ani dermatolodzy sobie z tym problemem nie poradzą. To musi być ścisła współpraca. Jest bardzo mało ośrodków, które sobie radzą z leczeniem skóry. To jest najtrudniejsze leczenie. Astmę leczą wszyscy, ale atopię skórną – dramat. Nikt. Każdy jak pies do jeża do tego podchodzi, bo są słabe wyniki, po prostu.

Rozpoznanie

Jak można rozpoznać AZS? Wywiad charakterystyczny. W ciężkim zapaleniu skóry, my to nazywamy atopią, co jest określeniem równoznacznym z alergią. Co też nie jest prawdą, ale nie umiemy tego inaczej nazwać. Bo atopowe zapalenie skóry często nie bywa atopowe, czyli alergiczne, wynika z przesuszenia skóry. Nie mamy lepszej nazwy, dlatego mówimy: atopowe zapalenie skóry, skaza białkowa, świerzbiączka, a może nawet z tego najlepsze jest „świerzbiączka”, bo daje jakieś możliwości diagnostyczne.

Przed 6. miesiącem życia jest początek. Na ogół. Korelacja ze zmianą karmienia. Często jest tak, że matka karmi piersią, potem traci pokarm, wprowadza pokarmy, i się zaczyna. Chociaż są takie przypadki, jak się dobrze zbiera wywiad, że już w trakcie karmienia piersią, pojawiają się zmiany skórne. I to jest zupełnie inna bajka, niezwiązana z wprowadzaniem mleka, matka jest na bezmlecznej diecie, próbuje odstawić różne rzeczy, a dziecko i tak rozpoczyna marsz alergiczny. Charakterystyczna lokalizacja zmian. To nie będzie pryszczyk na pośladku. To będzie najpierw twarz, uszy, itd, to co Państwu mówiłam. Charakterystyczna lokalizacja zmian. Wywiad rodzinny, lub nie.

Obraz kliniczny

Charakterystyczne objawy kliniczne. Rozpoznanie AZS można postawić po stwierdzeniu 3 z 4 głównych objawów: swędzenie, najważniejszy objaw. Nie ma zapalenia skóry bez świądu. Typowy wygląd i rozmieszczenie zmian, w zależności od wieku. W okresie niemowlęcym i wczesnym dzieciństwie policzki i kończyny o tu: nadgarstki, podudzia, na zewnątrz ud, na nadgarstkach. Tu często właśnie z tyłu za uszami. Plecy, brzuszek, podudzia, nadgarstki. Tak zwana ciemieniucha, utrzymująca się przez cały rok, ciemieniucha nawracająca, to też się często zdarza. No i rozsianie się tego, plecy, brzuszek, główka.

W okresie dojrzewania i u dorosłych okolice zgięciowe dużych stawów, czyli łokcie i pod kolanami, skóra karku, szyi, na stopach. Często takie drobne, swędzące pęcherzyki na rękach, na dłoniach. Nawracający przebieg. Okresy zaostrzeń trwające zazwyczaj 6 tygodni. W wywiadzie cechy alergii u pacjenta lub w rodzinie, ale niekoniecznie.

Dodatkowe kryteria

Są to:

  • suchość skóry. Świąd jako główny objaw, a suchość skóry prawie w stu procentach temu towarzyszy.
  • Zwiększona podatność skóry na zakażenia, w szczególności na zakażenie gronkowcem złocistym, nawet – my to tak mądrze nazywamy – superantygenem, ponieważ kolonizacja, zagnieżdżenie się gronkowca u pacjenta z chorą skórą zaostrza przebieg choroby w sposób ogromny.
  • Rogowacenie przymieszkowe. O, to co Państwo bardzo często przychodzicie i się skarżycie. Taka „kaszka” na ramionach i na udach. To nie jest alergia sama w sobie. To nie jest alergia. To jest struktura skóry, wytwarzanie gęstego łoju przez gruczołki łojowe i zatykanie ujścia. Tworzy się kaszka. I to często, bardzo często towarzyszy takiej skórze skłonnej do alergii.
  • Wyniki testów skórnych z alergenami, proszę zobaczyć: rzadko. Czasem jest taka korelacja, z roztoczami, z pyłkami. Ale w 70% przypadków testy są ujemne.
  • Wczesny początek choroby: bardzo często.
  • Podwyższone stężenie całkowitego IgE w surowicy: bardzo często. Jeżeli przekracza swoje normy, to oczywiście jest to istotne kryterium.
  • Skłonność do niespecyficznego stanu zapalenia skóry dłoni i stóp: dość rzadko.
  • Rybia łuska: w skrajnie ciężkich przypadkach.
  • Zapalenie brodawek sutkowych.
  • Zapalenie czerwieni wargowej, tzw. alergia dookołaustna.
  • Nawrotowe zapalenie spojówek.
  • Dodatkowy fałd skórny poniżej dolnej powieki. Jak to wygląda, taki po prostu troszkę mongoloidalny wygląd. Tu się robi taka fałdka.
  • Podkrążone, brązowe cienie pod oczami. Bardzo często tak dziecko wygląda. Przebarwienie powiek i skóry wokół oczu.
  • Przednia zaćma – bardzo rzadki objaw, to dotyczy okulistyki.
  • Tzw. biały łupież.
  • Świąd podczas pocenia się. Pocenie się powoduje świąd i zaostrzenie zmian skórnych. Prosty objaw: skóra paruje, wysycha. Jak wysycha, zaczyna swędzieć, jak zaczyna swędzieć, dziecko zaczyna się drapać, jak zaczyna się drapać, zaostrzenie stanu zapalnego, wprowadzenie bakterii, gronkowców wgłąb skóry i zaostrzenie wszystkiego. Pocenie się nie jest dobrą rzeczą.
  • Pogrubienie fałdów na szyi. Widać u młodego dziecka wręcz takie „piętra” na szyi.
  • Nietolerancja wełny.
  • Biały dermografizm. Przeciągnięcie paznokciem po plecach powoduje, że po pięciu minutach wyrasta biała linia. To jest biały dermografizm, i to jest bardzo często.
  • Rumień twarzy. To są te pięknie wyglądające z czerwonymi policzkami dzieci.
  • Zaostrzenie choroby pod wpływem zdenerwowania i emocji – bardzo często.

Rozpoznanie AZS z ogromną, 85% czułością i z prawie 100% swoistością, wg autorów brytyjskich, jest stwierdzenie świądu jako pierwszego, dominującego objawu, oraz trzech z następujących cech:

  • W wywiadzie wyprysk w miejscach typowych, charakterystyczny dla wieku.
  • Objawy astmy lub kataru siennego.
  • W przypadku dzieci poniżej 4 roku życia, wywiad atopowy u krewnych pierwszego stopnia.
  • Uogólniona suchość skóry.
  • Widoczny wyprysk po stronie zginaczy (lub na twarzy u małych dzieci)
  • Wczesny początek (poniżej 2 r.ż.) zmian skórnych (w przypadku małych dzieci do 4 r.ż.)

Jeżeli coś z tej listy do świądu się dołączy, 2-3 objawy, możemy uważać, że dziecko idzie w kierunku AZS, czy też lepiej będę mówiła – świerzbiączki. To samo pokazuje nam nasz polski autor [Samochocki], który wielką wagę przywiązuje z kolei, to samo, możecie Państwo zobaczyć.

  • suchość skóry
  • biały dermografizm
  • świąd po spoceniu
  • wysokie poziomy IgE
  • pozytywne, natychmiastowe reakcje skórne
  • ogromna skłonność do zakażeń skóry.

Następstwa

U wielu (20% - 80%) dzieci cierpiących na AZS, w późniejszym wieku rozwija się astma oskrzelowa lub alergiczny nieżyt nosa. U większości chorych objawy skórne ustępują w miarę jak nasilają się dolegliwości ze strony układu oddechowego. To się nazywa tzw. wahadło narządu chorego. Raz chorują płuca, raz choruje skóra. „Wahadło układowe”: poprawa skóry – pogorszenie w oskrzelach. Jeżeli to ma podłoże alergiczne, to to jest w 100% prawda. W 100%. Przez 3 lata leczymy dziecko z powodu astmy, potem nagle nie wiadomo dlaczego, astma znika jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, i zaczyna się historia ze skórą.

Leczenie

Powoli przechodzimy do leczenia. Właściwie prawdę mówiąc, skutecznego leczenia nie ma. Nie można się wyleczyć z AZS. Nie znalazł się jeszcze taki, który majstrował przy genach i zmienił nam geny. Jest na pewno leczenie trudne, bardzo indywidualne, musi być systematyczne ze strony pacjenta. Nie ustalono do tej pory żadnych jednolitych zasad leczenia, tak jak w astmie są standardy, w AZS standardy się nie sprawdzają. Dlatego, że wiadomo, że jest to choroba, która cechuje się ogromną różnorodnością, zarówno w objawach, jak i w przyczynach, co gorsza. Ale są już pewne zasady. Bierzemy pod uwagę takie elementy, jak wiek pacjentów, dominujący charakter – czy jest to ostry stan, czy przewlekły. Czy jest korelacja z karmieniem, czy nie ma. Czy jest korelacja z porą roku, czy nie ma. Walczymy z suchością skóry. Zwalczamy współistnienie zakażeń bakteryjnych, wirusowych lub grzybicznych.

Dalej. Koncentrujemy się na unikaniu czynników zaostrzających zmiany skórne. Czasami się uda to zauważyć, że np. pobyt w jakimś konkretnym klimacie, udział w ćwiczeniach, biegach długodystansowych, tam gdzie dziecko się mocno poci. Wiadomo, że jest zaostrzenie. Dlatego pewne rzeczy da się ustalić, a już na pewno u wszystkich: zwalczanie suchości skóry i swędzenia. To powoduje zmniejszenie nasilenia zmian zapalnych.

Bardzo dużo weszło nowych preparatów, Państwo doskonale wiedzą, ale i tak musimy zanalizować przede wszystkim, takie elementy jak:

  • nasilenie swędzenia skóry, często połączone z ogromną suchością i koniecznością natłuszczania co 2 godziny.
  • obecność przeczosów
  • nadwrażliwość i nietolerancja pokarmowa
  • wpływ alergenów wziewnych.

Osoby, które są np. uczulone na roztocza kurzu domowego, często po odczulaniu mają poprawę, ale jeżeli mamy korelację tego. Czyli jeżeli w środowisku takim jak tu, z wykładziną, pełnym kurzu, jeżeli dziecko poczołga nam się przez 3 godziny w takim środowisku, zaostrza mu się skóra, i dodatkowo ma dodatnie testy na roztocza, możemy uznać roztocza. Dlatego to jest temat rzeka, na pewno wszystkiego nie wyczerpiemy. Natomiast Państwo musicie mieć świadomość, że jest to choroba, która może być alergiczna, a może w ogóle nie być alergiczna. I dobry wywiad, Wasza obserwacja na co dzień, jest bardzo istotna.

  • Wpływ środowiska zawodowego. Czasami trzeba zrezygnować niestety z narażenia: farba drukarska, produkcja u piekarzy, np. mąka potrafi uczulać.
  • Atmosfera w rodzinie. Napięcie. Jakiś patologiczny element, czynnik. Bardzo wymagająca matka lub ojciec. Ktoś, kto emanuje jakimś zdenerwowaniem, strachem. Stawianie dziecku wysokich poprzeczek. To jest bardzo trudne dla nas do zdiagnozowania, ale może to być elementem ciężkiego zapalenia skóry. Może być. Zwłaszcza u młodzieży dorastającej, u kobiet w wieku lat 20-25 bardzo ciężkim, stresowym czynnikiem jest atmosfera w rodzinie.

Analizujemy jeszcze takie elementy jak

  • niedobór, pewne zaburzenia odporności. Ta skóra, o której Państwu mówiłam, często to się łączy z niedoborem odpornościowej immunoglobuliny A.
  • Analizujemy też testy plastrowe, specyficzne IgE w surowicy krwi. Analizujemy, czy to właśnie ma kontakt z alergią.
  • Kiedy nasilają się zmiany skórne – obserwujemy to bardzo intensywnie.
  • Współistnienie innych chorób. Czasami glistnica, owsica, robaczyce, dlatego prosimy o badanie kału Państwa, bo bardzo często lamblie np. stwierdzamy, a takie rzeczy zaostrzają AZS.
  • Oczywiście analizujemy dotychczasowe leczenie. Zdarzają się dzieci, które 3 lata biorą leki, antyhistaminowe, zyrtec, claritine, i właściwie tak jakby wodę piły. W ogóle nie ma efektów. Dlatego, jeżeli po miesiącu nie ma efektów, proszę tego nie dawać. To w niczym nie pomoże, a jeszcze tylko angażuje wątrobę do przetwarzania tego leku. Jeżeli po miesiącu podawania zyrteku nie ma w ogóle poprawy, no to po co? Jeżeli chcemy zlikwidować świąd, są zdecydowanie lepsze leki, które działają przeciwświądowo. To jest fenistil, to jest hydroksyzyna. A zyrtec, czy claritine – nieszczególnie.

Tak wyglądają testy plastrowe. Proszę zobaczyć, tu są malutkie, jakby miseczki. To jest specjalnie spreparowany plaster. Do każdej miseczki wkładamy alergen, który Państwo chcecie przetestować, nalepiamy na plecy dziecka, oglądamy po 48, po 72 godzinach. Jeżeli jest to faktycznie powód zaostrzenia skóry, to wyjdzie w tym teście. Z całą pewnością. Chyba że przynieśliście Państwo raz taką marchew, a potem kupicie dziecku inną marchew, która rosła blisko autostrady i ma pełno ołowiu. I to nie marchew wtedy, tylko chemia w tym jedzeniu uczula, to nie sama marchew. Bo o tym też trzeba myśleć. Prawda?

Czyli, albo taki test Państwo znacie, on prawie w 80% wychodzi ujemnie, tym bardziej, że ta skóra źle reaguje na testy, albo taki test plastrowy. Ja właśnie teraz szykuję się, mamy zjazd alergologów, jak zwykle o tej porze w Krakowie. Chcę zamówić testy do poradni, tego typu, dlatego, że całkiem zwyczajnie to się Państwu należy. I nie ma co oszczędzać na dzieciach i na chorobie, trzeba zakupić i będziemy robić na pewno testy już może nawet od grudnia. A już najpóźniej od przyszłego roku.

Pytanie z sali: Ile takie badanie kosztuje?

Państwa – nic. Bo to są testy. Testy kontraktuje NFZ.

A jak ktoś nie jest ubezpieczony?

To nie są aż takie drogie sytuacje.

To jest dostępne?

To nie jest wcale dostępne, bo to jest całkiem żmudne diagnozowanie. Niewiele osób ma ochotę się z tym bawić, ponieważ zabiera to bardzo dużo czasu. Jest dość czasochłonne i kosztochłonne dla poradni. No a jak refunduje NFZ, Państwo doskonale wiedzą. To naprawdę nie pokrywa kosztów testów, ale to jest oddzielna bajka. Nie każdemu się te testy robi, więc jeden pacjent jest tańszy, a drugi jest droższy, także bilans wychodzi, powiedzmy, na zero.

Drapanie skóry, nawet tej nie zmienionej chorobowo, odgrywa bardzo ważną rolę w rozwoju zmian. Nie wolno skóry drapać. To jest łatwe do powiedzenia „nie drapać skóry”, jak chce się ją zetrzeć. Ale co wtedy robić? Hydroksyzyna, fenistil, ale – jeszcze lepiej – wilgotne okłady. Okłady z gazy, wilgotnej, chłodnej. Amerykanie ubierają dziecku wilgotną piżamę. Po prostu wilgoć i chłód zmniejszają drapanie i zmniejszają swędzenie.

Najważniejszą częścią leczenia jest zwalczanie świądu i suchości skóry. Bez zlikwidowania świądu, bez zlikwidowania suchości, nie zwalczymy choroby. Zapomnijmy o tym.

Oprócz tego należy przypatrywać się temu naszemu dziecku i szukać przyczyny. Bo mogą to być przyczyny zewnętrzne: roztocza kurzu domowego, pleśnie, grzyb na ścianie, a nawet coraz częściej się mówi o paleniu papierosów w środowisku dziecka, dlatego że sam dym tytoniowy podwyższa poziom tejże IgE, i potrafi takie ciemne, zadymione środowisko dziecka spowodować u niego nie tylko astmę, ale zmiany skórne.

Leczenie, ciąg dalszy. Państwo pewnie zauważyliście, że gorzej jest zimą, kiedy skóra jest narażona na zimne i suche powietrze na zewnątrz i gorące i suche powietrze wewnątrz mieszkania. W sezonie grzewczym kaloryfery – sucho. Dlatego zawsze mówię: higrometr. Między 40 a 60% ma być wilgotności. Nie uwierzycie Państwo, ile zużywa się wody, te nawilżacze na kaloryferach to jest śmiech na sali. 5 litrów wody idzie na mój pokój, bo mam też męża z alergią ciężką. 5 litrów wody zużywamy w ciągu dwóch dni, w mieszkaniu z centralnym ogrzewaniem, w pokoju o wielkości 27 m2, żeby osiągnąć 50% wilgotności. 5 litrów wody. Ale za to kwiaty rosną wspaniale.

Nie wolno mieć oczywiście szczelnie zamkniętych okien plastikowych, musi być niestety jakaś cyrkulacja, czyli na rozszczelnionych oknach.

Takie wysuszenie powoduje wyparowanie wody, uszkodzenie warstwy rogowej naskórka, która jest naszą barierą od środowiska. Uszkodzenie naskórka zwiększa wrażliwość na nieswoiste czynniki drażniące i nasila świąd. Co to znaczy? Nie mamy bariery, naskórek nie spełnia swojej funkcji. Nie hamuje utraty wody, a skóra jest największą powierzchnią naszego ciała. Nie przewód pokarmowy, tylko właśnie skóra. Wyparowanie wody przez skórę powoduje, że i skóra zaczyna chorować, i jest łatwiej narażalna na infekcje. No i się nasila świąd, oczywiście.

Czynniki, które nasilają świąd

  • Pocenie się. W miesiącach letnich gorące i suche powietrze zwiększa potliwość skóry.
  • Nieprzewiewne ubrania.
  • U atopików narażenie na pyłki, jak i roztocza, które do spoconej skóry się po prostu przyklejają. I są wtedy znacznie bardziej uciążliwe.

Wpływ promieniowania słonecznego

Bardzo jest znowu tutaj indywidualna reakcja. U niektórych słońce powoduje – jeżeli takie dziecko się nasłoneczni, jeżeli ono się opali, jest zbrązowiałe, to jest spokój na pół roku. Od czerwca do grudnia, na ogół. W grudniu, jak ta skóra już zblednie, wszystko się odnawia. Wszystko! 80% przypadków AZS pięknie reaguje na słońce, wobec tego z przerażeniem patrzę, jak niektórzy dermatolodzy mówią: „Stuprocentowy filtr na lato. Nie ma prawa ani promyka złapać!”. No i jest znowu problem. Wtedy już cały rok są zmiany skórne, a tak to tylko zimą. Są to indywidualne reakcje. Indywidualne reakcje polegają na tym, że niektórzy tolerują świetnie gorące i wilgotne powietrze, i tacy, którzy zdecydowanie lepiej czują się zimą.

Pytanie z sali: Czy solaria również pomagają na skórę?

Tak. Zdecydowanie tak. Dobre solaria, albo też naświetlanie specjalną lampą z selektywnym promieniowaniem ultrafioletowym, to się nazywa PUVA, która emituje tylko promieniowanie A z pasma promieniowania UV. Doskonale działa. Jeżeli latem skóra dostanie trochę słońca i ktoś jest na tyle zawzięty, żeby przynajmniej raz w tygodniu pójdzie, naświetli się PUVĄ te 10-15 minut, nie ma problemu ze skórą.

A niemowlęta można naświetlać?

Nie. Nie można naświetlać. To jest właśnie ten problem. Mówi się od 6. roku życia. Dlatego jest to pewien problem, natomiast na słońcu niemowlę przebywa. Oczywiście nie wystawiamy na ostre słońce, ale jestem absolutnie przeciwna totalnym filtrom przeciwsłonecznym. Niski filtr: 8-12, góra. I przebywanie na słońcu: 5-10 minut, potem coraz dłużej. Jak tylko ta skóra troszkę dostanie słońca, już nie jest, powiedzmy, taka biała po zimie, to spokojnie od wyższych filtrów przechodzimy na niższe filtry, żeby to dziecko dostało trochę słońca. To zresztą wszyscy o tym piszą.

[…]

Proszę rozwinąć temat tej lampy Bioptron.

Bioptron – nie mamy żadnych doniesień, zarówno w literaturze, w Internecie. Przegląd całej literatury nie potwierdza, żeby Bioptron poprawiał stan dziecka. Nie ma takich doniesień, nie ma takich prac. Są prace dotyczące PUVA. U dorosłych jeszcze się przed naświetlaniem łyka pewne substancje uczulające na te promieniowanie, tzw. psolareny. Dorośli łykają takie substancje, po czym idą na PUVĘ, na 5-10 minut i się czują coraz lepiej.

Czynniki drażniące

Musicie Państwo bardzo uważać na noszenie ubrań, to mają być miękkie ubrania. Mnie czasem po prostu włos staje na głowie, jak widzę totalnie sztuczne tworzywa, jeszcze wybarwione jakąś nieprawdopodobną farbą, szorstkie, drapiące, na takiej uczulonej skórze. Detergenty, szczególnie mydła, rozpuszczalniki tłuszczy. Pokutuje taki pogląd, nie wiem, skąd to się wzięło: mycie szarym mydłem takiego dziecka. Rany boskie… wtedy to dopiero jest… Broń Panie Boże! To w ogóle nie nadają się mydła do tego.

Niewłaściwe kosmetyki. To muszą być tzw. dermokosmetyki. Wszystko to prowadzi do nasilenia swędzenia i zmian skórnych, a ich udział zależy od indywidualnej podatności.

Czynniki zaostrzające

Mówiliśmy, ale dla przypomnienia.

  • Emocje, stres
  • Alergeny wziewne, pokarmowe i kontaktowe. U niektórych.

Przegląd czynników zwiększających swędzenie jest szalenie ważny, Państwo powinniście się temu też przyglądać. Nieraz przychodzić do nas, „że tu widziałam, że jak się bawił ze szczurem sąsiada”. Albo „był na koniach” i „po koniach”. Takie rzeczy niezwykle nam w leczeniu

Uwaga z sali: Myśmy zauważyły np. że dziecko wczoraj zjadło troszeczkę zupy ogórkowej. Momentalnie, to co sobie wypracowałyśmy przez tydzień, momentalnie się zrobiła buźka wysypana.

Bardzo ważna uwaga! O tym nie wspomniałam. Nawet, jak ktoś jest nieuczulony, to kiszonki, kapusta kiszona, ogórki kiszone powodują natychmiast zaostrzenie tych zmian. Bardzo często jest to ketchup, żółty ser. To niekoniecznie musi być u każdego, ale podaję to, co często powoduje zaostrzenia i temu powinniście bacznie się przyglądać.

I to co zawsze mówię: nie zaczynamy od nie wiadomo czego, zastrzyków, hormonów, testów. Zaczynamy od rzeczy najprostszych i najbezpieczniejszych. Czyli od pielęgnacji skóry. Przede wszystkim: koniec z mydłami, nie ma mydeł w ogóle (?). Nie ma bambino, nie ma bobasa. Są płyny do mycia. Płyny dermokosmetyczne, tj. AA, SVR, jest tego na rynku ogrom. Oilatum, physiogel, mnóstwo. Ale to są adresowane do atopików dermokosmetyki.

Jeszcze co? Podaję, bo to się sprawdziło na ciężko atopowych niemowlętach. Pół na pół: zwykła, spożywcza oliwka z oliwek. Ponieważ oliwki u nas w Polsce nie rosną, jest to coś tak obcego genetycznie, że organizm tego nie rozpoznaje w ogóle. Więc oliwka spożywcza z oliwek i szampon „Bez łez” dla niemowląt. Mieszamy pół na pół. Łyżka oliwki, łyżka szamponu. Palcem się robi z tego emulsję, tę emulsję na skórę od stóp do głów i do wanienki. I nie używamy już niczego poza tym. Taka kąpiel potrafi czynić naprawdę wiele, wiele dobrego. Więc to jest ten element pielęgnacji mycia.

Taka skóra po umyciu wymaga nakładania substancji nawilżających, emolientów, natłuszczaczy. I tu nie ma już recepty. Trzeba przejść przez wiele, żeby dojść do złotego dla danego pacjenta środka. Co to jest? Znowu, plejada różnych dermokosmetyków. Oilatum krem. Powiedziałabym, za mało nawilżający, utrzymuje się długo na skórze. Zdecydowanie lepszy physiogel krem. Coś, co się pojawiło niedawno, nazywa się Ex-Omega. Jest to krem przygotowany na bazie oleju z owsa. Bardzo sobie chwalą ludzie. Na pewno Państwo słyszeliście o Topialyse, o Hydranormie, za lekkie, za krótko. Wsiąkają w skórę i nie ma nic. Muszą to być troszkę cięższe preparaty. Ja zaczęłam teraz robić – na zamówienie – maść, do której wkręca się preparat silikonowy, Silol, bardzo do tej pory rzadko spotykany. Wkręcam ten Silol do maści, i co się dzieje? Robi się powłoczka, błonka na skórze, która hamuje parowanie. Wszystko jest jednak kwestią dopasowania do dziecka, ale uważam, że maści z zawartością silikonu (to jest nazwa farmakologiczna: dimeticon).

[…]

To się inaczej nazywa: biologiczny opatrunek. Jak się psiknie na skórę, nie paruje, nie traci wody, będzie dłużej nawilżona. Tylko kiedy? Nie na suchą skórę, tylko od razu po kąpieli, jak jest jeszcze nawilżona. Nie trzeć dziecka, to musi być delikatne osuszanie, nie tarcie, bo to też powoduje swędzenie.

Pytanie z sali: Chciałabym się spytać o maść cholesterolową.

Bardzo dobra maść. Obojętna, może być stosowana jako podłoże, tylko jest dość tłusta. Dzieci nie znoszą, jak je się czymś tłustym nasmaruje, to Państwo wiecie, jakie są reakcje. Jest kłopot.

A czy niemowlęta można smarować tą maścią?

Naturalnie. To jest bardzo łagodna maść. To nie chemia, to jest cholesterol.

Pielęgnacja skóry

[…] Pozostałości proszku w ubraniach: proszę zawsze nastawiać na podwójne pranie. Zwracać, szczególnie u niemowląt, uwagę na kwestię zmiany proszku do prania. Pozostałości proszku mają właściwości drażniące.

Zalecenia

Bardziej polecane jest używanie płynnych środków do prania w pralkach automatycznych, i stosowanie dodatkowych cykli płukania. Bo proszek często potrafi gdzieś tam w fałdkach zalegać. Natomiast płyny do prania są wtedy zdecydowanie lepsze.

A jakie płyny Pani poleca?

Nie mam jakichś szczególnych. Mamy ten Yelp. […] Natomiast co uważamy za niezmiernie ważne? Doprowadzenie do takiego stanu, żeby ten pacjent mógł po prostu normalnie żyć. I to jest nasz cel.

Aktywność ruchowa na możliwie najwyższym poziomie. U takich dzieci polecane są baseny, ale oczywiście znowu jest problem. Baseny dla alergików w Unii Europejskiej są, i do dezynfekcji wody jest tam zastosowany ozon. U nas niestety nie ma takich basenów. W każdym bądź razie ja wciąż mówię, że basen dla dziecka a AZS jest bardzo dobry. Tylko co można by było robić? Myślę, ze smarowanie przed pływaniem olejem parafinowym, parafinol to się nazywa. Olej parafinowy przed basenem. On się trudno zmywa, nie jest hydrofilny, więc jak się już raz nasmaruje tym olejem, to on jest, przez te 1-2 godziny, dopóki się detergentem nie zmyje. Więc nie rezygnować z basenu absolutnie.

Chorym dzieciom zaleca się regularne ćwiczenia fizyczne. Oczywiście rano należy posmarować to dziecko. Właśnie pływanie jako optymalny sport. […]

Jeżeli w alergii jest udowodniony związek z roztoczami czy z pyłkami, najczęściej są to roztocza kurzu domowego, zarodniki pleśni, bardzo rzadko sierść zwierząt.

Alergeny pokarmowe, takie jak mleko, jajko, orzechy, pszenica, ryby oraz owoce morza.

Niektóre pokarmy, które zawierają duże ilości histaminy, to jest ten czynnik, który powoduje swędzenie. Gdzie jest ta histamina? W żółtym serze, serach pleśniowych, w niektórych rybach morskich, czerwone wino, a przede wszystkim czekolada i kakao. I tu nie trzeba być uczulonym na czekoladę lub kakao, Wystarczy, że je się zbyt dużo jada. Nie kosteczkę, a pół tabliczki, albo ciasto w polewie czekoladowej. Czekolada ze względu na zawartość histaminy podrażni każdą chorą skórę. No i czerwone wino, niestety, też.

Jeżeli mówimy matce: „Pani dziecko nie ma prawa jeść mleka”, to musimy to powiedzieć na jakichś podstawach. Nie tak „na oko”, że nam się tak wydaje. Tylko należy oznaczyć swoiste IgE, jak dziecko jest starsze – na skórze, a jeżeli jest za młode – z surowicy krwi; a jeżeli jeszcze widzimy korelację – testem patchem płatkowym, czyli plastrowym, przykładamy mleko na 48 do 72 godzin, obserwujemy. Jeżeli nie mamy obiektywnych przesłanek, to proszę się nie stosować – ja wiem, że mówię straszne w tej chwili rzeczy – nie wolno się stosować do zaleceń lekarza, któremu się „coś” wydaje, a nie jest tego pewny. Bo można narobić więcej kłopotu, niż pożytku. Testy skórne wykonujemy bezwzględnie u tych chorych, u których ewidentnie możemy z wywiadu ustalić jakiś związek przyczynowy. Że jak jedzie do babci, u której są meble tapicerowane, stary budynek i jeszcze trochę grzyba i latają psy, czy koty, i tam ta skóra zawsze się zaostrza, no to nie ma siły. Trzeba zrobić testy i szukać alergenu. Czyli wywiad. Nie ma tak ważnego elementu w diagnozie, jak wywiad w atopowym zapaleniu skóry. Można się wiele rzeczy nauczyć. […]

Wartość testów prick

Powiedziałabym: nie za wielka. Na ogół nie za wielka, to już lepiej zrobić specyficzne IgE z surowicy krwi. Jeżeli te specyficzne testy nie korelują z objawami, to należy o tym zapomnieć. Nie leczymy testu – leczymy chorobę. Mówi się o prowokacji pokarmem, jeżeli naprawdę już wszyscy zgłupieliśmy, nie wiemy o co chodzi, to tak jak Państwu powiedziałam: cały tydzień dajemy to, na co dziecko na pewno nigdy nie reagowało. Może to być np. ryż, kleik ryżowy z pieczonym jabłkiem. I do tego dajemy mleko – 2-3 łyżeczki, 100-200 ml, bawimy się mlekiem przez cały tydzień. To się nazywa dodatnia próba prowokacji. Jeżeli dziecku się skóra zaostrzy, zmienią się stolce, pojawi się śluz w stolcu, jakieś biegunki, wymioty, lub zaostrzenia skóry – to jest korelacja z mlekiem i możemy wtedy faktycznie wycofać mleko.

Czy należy wycofać wszystkie przetwory mleczne?

A właśnie niekoniecznie. Dziecko, które bywa uczulone na mleko, często doskonale toleruje jogurty, albo twaróg. Ale to też wymaga dodatkowego testu prowokacji.

Bardzo restrykcyjne diety eliminacyjne absolutnie nie są wskazane. Jak z badań wynikało, niezwykle rzadko chorzy są uczuleni na więcej, niż 3 alergeny, jeżeli w ogóle. Na ogół jest to jeden lub dwa alergeny pokarmowe. I często są to na przykład, jak w przypadku mojego małżonka, orzechy, po których natychmiast widać, w ciągu 15 minut pogarszają się zmiany skórne, i owoce morza, wszelakie krewetki, to bardzo często uczula. Ryby morskie. To szalenie indywidualna sprawa i trzeba się temu przyjrzeć.

Po jakim czasie występują te zmiany?

Tak jak mówiłam Państwu, mamy do czynienia z dwojakim rodzajem alergii. Albo te zmiany wystąpią natychmiast, po 15 minutach, po półgodzinie już się dziecko zaczyna drapać; albo częściej jest to alergia opóźniona do 48 godzin po zadziałaniu czynnika alergizującego. Zakażenia skóry u chorych stanowią bardzo ważny problem kliniczny i na ogół jest to gronkowiec. Antybiotyk i ten środek, o którym mówiłam: octenisept, znakomicie poprawia kondycję skóry, jeżeli tam pasożytuje gronkowiec. My nosimy na sobie gronkowce i nie chorujemy, a atopik będzie chorował, będzie miał zaostrzenie skóry przy gronkowcu. Mówi się, że gronkowiec przylega 20 razy silniej do skóry atopowej, dlatego skóra pacjentów z AZS jest częściej narażona na tę bakterię, niż skóra osób zdrowych. Zaobserwowano zależność, że im silniejsze objawy choroby. tym większy stopień kolonizacji gronkowcem złocistym.

A dlatego tak dużo o tym mówimy, że niby wszyscy o tym wiedzą, a nikt tego gronkowca nie leczy. Większy stopień alergików, niż niealergików jest nosicielem gronkowca w nosogardzieli, spojówkach i na krawędziach powiek. Często tworzą się takie zapalenia brzegów powiek u alergików, takie grudki. Rano bywa, że oczy są zaklejone, dziecko nie może tych oczu otworzyć. To jest też objaw gronkowca.

A jak się w ogóle stwierdza gronkowca na skórze?

Wymazem ze skóry. Można stwierdzić, ale to też jest dość ciężkie. Lepiej się stwierdza, jeśli jest np. zmiana skórna zainfekowana, jeśli jest w ogóle jakaś zmiana skórna. Z czystej skóry może nam w ogóle posiew nie wyjść. Ale jeżeli jest to skóra ze zmianami, pęcherzykami, a jeszcze powiedzmy, zainfekowana, czerwona, w ostrym stanie, wtedy wymaz ze skóry wychodzi nam. Intensywna kolonizacja gronkowca złocistego.

A gdzie coś takiego można zrobić?

Wszędzie. Teoretycznie wszędzie. Robimy to masowo tu, w szpitalu. Pobieramy wymaz, laboratorium robi, za 5 dni mamy hodowlę tego gronkowca. Albo nie. No to jest już prawie dla lekarzy wykład. Chyba zwariowałam, że takie tutaj rzeczy zawarłam ;).

Nawilżanie skóry

Aby dobrze nawilżyć skórę, zalecane są letnie kąpiele w wannie, które trwają 15-30 minut, używanie mydeł zawierających środki o neutralnym pH, lub stosowanie do kąpieli płynów nawilżających i natłuszczających skórę, jak np. Balneum lub Oilatum. Po delikatnym osuszeniu należy na całe ciało zastosować środki nawilżająco-zmiękczające, tzw. emolienty.

A nie można być uczulonym na takie Oilatum, bo też się z taką opinią spotkałam?

Dobrze się Pani spotkała, ponieważ alergik może być uczulony na wszystko. Ponoć alergik nie jest uczulony na wodę destylowaną i substancje krzemowe. A poza tym może być uczulony na wszystko. Niestety. Także, cokolwiek Państwo kupujecie, to najpierw trzeba zrobić tak, jak z farbą do włosów. próbę prowokacji, tzn. położyć pod folię spożywczą dany krem i zobaczyć po 12 godzinach, co się z tym dzieje. Czy to miejsce jest zaczerwienione, jak skóra reaguje. Nie ma innej metody przekonania się, czy dziecko jest uczulone na to, czy nie.

Kąpałyśmy się i w balneum plusie, i w oilatum, i na początku było bardzo dobrze. Już za drugim razem Laura wychodziła, „coraz bardziej mnie swędzi, ja już tego nie chcę do kąpieli”. Także to też na początku dobrze było, a potem…

Tylko że to też mogło się zbiec z okresem zaostrzenia, prawda? Mogło się tak wydarzyć, że środek ten był dobry, tylko akurat zbliżało się zaostrzenie choroby. czasem pacjenci mówią, że biorą leki i raz im pomaga, a raz nie. Akurat z tym konkretnym przypadkiem, jeżeli cały czas było dobrze, to może tak być, że po jakimś czasie następuje alergizacja na to. Że skóra neguje ten środek. Chociaż bardzo się to rzadko zdarza. W przypadku physiogelu nie spotkałam się z takim przypadkiem. Nigdy. To samo dotyczy maści cholesterolowej. Nigdy nie widziałam uczulonego pacjenta.

A czy pani doktor może skomentować 2 leki nowej generacji, elidel i protopic?

To są bardzo dobre preparaty. Nie mogę powiedzieć marnego słowa na ten temat. Stosowane po wyleczeniu dziecka, 2 razy w tygodniu, nie codziennie, na te zmiany skórne, na miejsca, gdzie się te zmiany pojawiają, potrafią zapobiec nowym wysiewom. Można je stosować na twarz, nie powodują zaników skóry. Natomiast jasno i wyraźnie jest powiedziane, że są to środki, które weszły na rynek niedawno. Czasem się okazywał lek genialny, który po pięciu latach dawał odległe, odległe skutki uboczne. My nie potrafimy powiedzieć, co się wydarzy u pacjenta, który będzie przez 5 lat stosował lek.

A one prawdopodobnie też przeszły badania…

Przeszły na zdrowych ochotnikach i na zwierzętach. Natomiast tak naprawdę, jak skóra atopowa będzie reagowała.. na razie wszystkie recenzje, wszystkie badania są doskonałe.

Który z tych leków jest lepszy?

To jest z tej samej grupy lek. Zupełnie wszystko jedno, bo to jest ta sama grupa. To nie są sterydowe leki.

Ale też może być, że jeden lek jest skuteczniejszy.

Nie, absolutnie. Protopic bywa w wyższym stężeniu i u niektórych pacjentów może działać lepiej. […]

Jakie są strony internetowe o AZS?

W tej chwili Panu nie podam, ale jak Pan wpisze Atopowe zapalenie skóry w wyszukiwarkę, to natychmiast się ona jako pierwsza ukazuje. www.atopowe-zapalenie.pl , Z myślnikiem.

I jest jeszcze w serwisie Apsik. Jest też cały portal o AZS. To jest serwis alergiczny. Ale też znalazłam tam dobre artykuły. Ale najlepsze artykuły…

Ten wykład będzie na atopowym, tak?

Prosili mnie, żebym ja to wysłała. I pewnie wyślę.

Czy pani doktor przyjmuje prywatnie?

Nie chciałabym za bardzo o tym mówić, w tej chwili mogę powiedzieć, że jestem lekarzem tutaj, w Dolnośląskim Centrum Chorób Płuc i pracuję w Poradni Astmy i Alergii, tu na parterze. Jeżeli są kłopoty, to zapraszam. […]

Także, jak będą kłopoty, problemy, to serdecznie zapraszam. Faktycznie ja jestem pasjonatem tego tematu i bardzo mnie skóra interesuje. A myślę, że jak wrócę ze zjazdu, to będę jeszcze więcej o tym wiedziała.

Autor: Opublikowane w serwisie Atopowe.pl ; Licencja GNU Wolnej Dokumentacji, wersja 1.2, Listopad 2002