Bardzo często mamy do czynienia z lekami czy preparatami, których zadaniem jest „wzmocnienie naszego układu odpornościowego”. Co to właściwie oznacza, i co to oznacza, kiedy taki preparat jest polecany alergikowi?
Koleżanka z forum napisała:
„ …przy osłabionym układzie odpornościowym jesteśmy skłonniejsi do chorób łącznie z rakiem i oczywiście alergii i różnych infekcji.”
Infekcje są wtedy kiedy układ odpornościowy ma za zadanie walczyć, a nie walczy (lub walczy nieskutecznie). Alergie są wtedy, kiedy układ odpornościowy powinien siedzieć spokojnie, a zamiast tego walczy.
Te dwie rzeczy są błędami w przeciwnych kierunkach.
Układ odpornościowy można porównać do policji, a zarazki do przestępców. Z policją mogą się dziać różne rzeczy. Może policji być za mało albo za dużo, to jedna sprawa. Drugą sprawą jest to, czy policja aresztuje tych co trzeba. Jeżeli policji jest za mało, wiadomo że zarazki się panoszą. Wtedy można wzmocnić siły policyjne żeby poprawić sytuację.
Ale zarazki tak samo panoszą się wtedy, kiedy policji jest dużo, ale aresztuje nie tych co trzeba. To jest analogia do alergii. Wtedy wzmacnianie sił policyjnych na nic się nie zdaje, bo nowi i silni, lecz zdezorientowani policjanci, zamiast przestępców, aresztują niewinnych ludzi i paraliżują miasto.
Może też być tak, że policji jest tak dużo że z nudów aresztuje niewinne osoby. Wtedy można zaradzić osłabiając siły policyjne. To jest analogia do immunosupresji.
Mamy sposoby na osłabianie układu odpornościowego; ze wzmacnianiem to nie jestem taki pewien, mam wrażenie że leki „wzmacniające układ odpornościowy” to raczej różne formy kadzideł. Ale to jest zupełnie drugorzędna sprawa. Problem numer jeden to prawidłowe rozpoznawanie wroga. Policja, żeby skutecznie działać, potrzebuje nie tyle dużo policjantów, ile dobrych informacji: portrety, opisy, adresy, oraz wszelkie informacje które pomagają namierzać przestępców. Dobrze poinformowana choć mniej liczna policja będzie skuteczniejsza niż zdezorganizowany tłum mundurowych.
W jaki sposób „doinformować” układ odpornościowy, tego chyba za dobrze nie wiemy. Ale cokolwiek to jest, polega przede wszystkim na zdobywaniu przez układ odpornościowy doświadczenia poprzez bezpośredni kontakt z zarazkami albo innymi substancjami niosącymi rzetelne informacje. Gdzieś czytałem że pierwsza „paczka” informacji dla układu odpornościowego dziecko dostaje w mleku swojej matki.
Trzeba uważać mówiąc o wzmacnianiu układu odpornościowego, bo w przypadku alergii wygląda to inaczej niż w przypadku zwykłych chorób wywoływanych przez zarazki.