Boimy się nieuleczalnego

Autor: ; Artykuł opublikowany (ostatnia modyfikacja ) przez Atopowe.pl.

Wiele razy, kiedy rozmawiam z ludźmi o mojej chorobie i kiedy pojawia się zdanie „AZS, alergiczny nieżyt nosa i astma oskrzelowa są nieuleczalne” widać na twarzy mojego współrozmówcy dziwaczny grymas i szybkie „poprawianie” mojej wypowiedzi – ale co ty wiesz, lekarze często się mylą, nie ma chorób nieuleczalnych, dziś masz a jutro nie będziesz mieć… I tak dalej, i tak dalej. W takiej sytuacji jestem zmuszona szybko zmienić temat, bo z własnego doświadczenia wiem, że z dalszej rozmowy i tłumaczenia nic konstruktywnego nie wyjdzie. Jestem pewna że nie tylko ja mam za sobą takie doświadczenia ☺️

Kiedyś wiele razy zadawałam sobie pytanie: dlaczego moi rozmówcy tak reagują? Czy przyczyną jest niewiedza czy raczej brak zrozumienia? Niewiedzą nie można tego usprawiedliwiać, w Internecie jest cała masa informacji o AZS i o astmie, w większości te informacje wskazują, że są to choroby nieuleczalne, a dziś dostęp do Internetu i do informacji w ogóle jest znacznie większy niż choćby jeszcze 15 lat temu. Brak zrozumienia? Może tutaj jest trop? Nie do końca. W psychologii mówi się o tzw. „reakcji wyparcia lub zaprzeczania”. O jej mechanizmie można przeczytać na tej stronie. Ale co tu wypierać albo czemu zaprzeczać? Nieprzyjemnej prawdzie, że choroba jest nieuleczalna?

Ostatnio oglądałam „Rozmowy w toku” – odcinek o osobach decydujących się na skorzystanie z banku spermy z powodu niepłodności. Jak zwykle w tym programie, występował tam również psycholog. Kiedy zapytano go, dlaczego ludzie decydują się nieraz na bardzo drastyczne kroki, żeby tylko mieć potomstwo, odpowiedział, że instynkt posiadania potomstwa jest bardzo silny. Jednak natura potrafi nam „płatać figle” i z jakichś powodów nie możemy tego potomstwa mieć i dlatego ci ludzie próbują ją w pewien sposób oszukać. Mówił również, że ludzie najbardziej nie lubią sytuacji, na które nie mają wpływu (a na nieuleczalność pewnej choroby wpływu nie mamy), stąd też robią wszystko, żeby przechytrzyć naturę która ich ogranicza.

Myślę że to wyjaśnia, dlaczego ludzie nie przyjmują do wiadomości faktu, że choroby alergiczne są nieuleczalne. Nie mają wpływu na to, że są nieuleczalne, dlatego wypierają to i zaprzeczają, choć jest to bez sensu.

Jak widać, to nie my, atopicy, jesteśmy nieodporni psychicznie, wbrew temu co się nam wmawia ☺️