Kłopot z ziołami

Autor: ; Artykuł opublikowany (ostatnia modyfikacja ) przez Atopowe.pl.

Ben Goldacre

The Guardian

Sobota 6 października 2007

Tłumaczenie artykułu The trouble with herbals, za zgodą Autora.

Ostatnie wiadomości, że ziołowe środki mogą być nieskuteczne lub niebezpieczne, są już nudne. Pójdź jednak ze mną w podróż poprzez czas (czas… czas…), aż do początków medycyny.

Zioła zawierają związki bioaktywne. Dlatego mogą być skuteczne, ale również mogą powodować działania niepożądane (niektóre mogą dezaktywować twoje pigułki antykoncepcyjne, inne będą powodować niewydolność nerek). Wielkie ilości związków bioaktywnych wyekstrahowane lub uzyskane z roślin stosowane są dziś w praktyce medycznej, włączając w to nawet tak powszechne proszki, jak aspiryna. Często istnieje tylko niewielka różnica pomiędzy medycyną ziołową i zwykłą medycyną w zakresie tego, co jest wykorzystywane, a duża w zakresie sposobów jej stosowania.

Digoksyna zawarta w naparstnicy bardzo dobrze leczy migotanie przedsionków, powszechne zaburzenie rytmu serca. Niestety, prawidłowy przedział dawek jest bardzo wąski, więc digoksyna łatwo może zabić pacjenta. Od momentu jej odkrycia, farmakolodzy ciężko pracowali nad normalizacją dawki.

Zaczęli od standaryzowanych preparatów rośliny, ale to okazało się niebezpiecznie niespójne, ponieważ ilość aktywnego składnika w naparstnicy była zmienna, więc zostały opracowane nowe strategie: standaryzowane preparaty każdej partii roślin najpierw były testowane na zwierzętach, aby odkryć ich moc, i tak dalej. W końcu opracowano metodę, wyodrębniania naparstnicy, aby mogła być poprawnie ważona.

Aktualnie dokonywane są staranne analizy dużej liczby chorych leczonych digoksyną, aby zobaczyć, jakie dawki są najbardziej korzystne, aby zrozumieć jak to działa, i starannego monitorowania działań niepożądanych, od pojedynczych klinicystów piszących o swoich obawach we wszystkich czasopismach medycznych, aż do systemu żółtych kartek, gdzie lekarze i nawet pacjenci mogą wysłać swoje uwagi do MHRA, jakkolwiek trywialne lub niesprawdzone mogą te uwagi być.

Ten proces dociekań i normalizacji, oraz testowania i weryfikacji, a także negatywne wyniki badań, spowolnienia i nieskuteczne metody, i więcej, jest jednym z największych osiągnięć w historii medycznej i intelektualnej. Po drodze wielu ludzi było rozczarowanych, gdy ich pomysły i teorie zostały okazały się bezpodstawne. Tabletki digoksyny i naparstnica zawierają ten sam składnik, ale różni je to, w jaki sposób są obrabiane i aplikowane.

Dopóki zielarze nie będą potrafili wykazać, że podanie całej rośliny zamiast ekstraktu jest rzeczywiście lepsze, to nabierają ludzi. Podobnie, dopóki nie mogą wykazać, że stosowanie ziół w takich niskich dawkach, że nie mają one wymiernego efektu jest w jakiś sposób korzystniejsze, niż placebo (przy okazji: efekt placebo jest potężny), to będą „migać się” jak gwiazdy.

Istnieją jednak problemy strukturalne w sposobie, w jaki pracują zielarze: oni nigdy – ponad tysiąclecia – nie działali wspólnie, nie są w stanie ze sobą współpracować w zakresie badań, ale raczej jako niezależne podmioty komercyjne. Nie przenoszą się w otoczenie uniwersyteckie, gdzie kultura krytycznej oceny własnej pracy może ich zainfekować, lub też ich unicestwić, jeżeli ich pomysły nie przetrwają.

A tam, gdzie alternatywni terapeuci przenoszą się na uniwersytety, odgradzają się murem od najbardziej wartościowych wpływów. Nie ocierają się o kolegów z innych dyscyplin, którzy mogliby podzielić się z nimi pomysłami i spostrzeżeniami, i pomysły popchnąć do przodu, lub pomóc wymieść te złe na bok. Uniwersyteckie kursy medycyny alternatywnej, do których podchodziłem, stanowczo odmawiały mi najprostszych informacji, takich jak to, czego uczą i w jaki sposób.

To z powodu tej kultury, a nie słabego finansowania, że „badania naukowe” na ziołowe środki są niewystarczające. Ogromna ilość „prób” jest produkowane przy wielkich koszta, ale są to próby niedorzeczne, badania nie są uczciwe, mają one niewystarczająco „ślepych” i „randomizacji”, i wybierane są tylko pozytywne wyniki.

Nieefektywna próba medyczna, zaprojektowana tak, aby dać wyniki fałszywie pozytywne, kosztuje tyle samo, jak uczciwy test danej terapii. I te problemy są powszechne. W jednym z badań przeanalizowano wszystkie artykuły opublikowane na temat tradycyjnej chińskiej medycyny. Wzięto pod uwagę 1100 dokumentów. Ani jedna próba medyczna opublikowana w Chinach, w całej historii badań nad tradycyjnymi środkami, nie udowodniła, że dany środek jest nieefektywny. Ani jedna.

Tabletki ziołowe zawierają składniki bioaktywne, które mogą dawać realny efekt, lecz tym, co odróżnia alternatywne terapie od medycyny, są różnice w stylu, a nie w zawartości. I zawsze już będzie tak samo.