Termin „holistyczna” odzwierciedla moje głębokie przekonanie, że to, na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę, to wzajemna łączność między wszystkim, co istnieje. Nie zajmuję się takimi drobiazgami jak proszek do zdejmowania odcisków palców, fantazmatyczne kłaczki z czyichś kieszeni czy wreszcie te idiotyczne ślady stóp. Przez rozwiązanie każdego problemu rozumiem wytropienie właściwego wzorca w sieci wzajemnych powiązań. Związki pomiędzy przyczyną a skutkiem są często o wiele bardziej subtelne i złożone, niż moglibyśmy się spodziewać przy naszym tradycyjnym i prostackim rozumieniu zjawisk świata fizycznego, pani Rawlinson. Pozwoli pani, że podam przykład. Jeśli idzie pani do lekarza leczącego akupunkturą i skarży się na ból zęba, on wbija pani igłę w udo. Czy wie pani dlaczego, pani Rawlinson? Nie? Ja też nie wiem, droga pani Rawlinson, ale tego się właśnie mamy zamiar dowiedzieć. Miło było z panią rozmawiać, pani Rawlinson. Do widzenia.
To fragment książki Holistyczna Agencja Detektywistyczna Dirka Gently’ego Douglasa Adamsa. Dirk nie jest detektywem w stylu Sherlocka Holmesa, nie zwraca on uwagi na takie rzeczy, jak glina z butów, czy odciski palców. Rozwiązując sprawy kryminalne (do których należy zwykle odnajdywanie zaginionych kotów), poszukuje on subtelnych i złożonych wzorców w sieci wzajemnych powiązań. Oczywiście koty znajdują się, lub nie, nie ma to przeważnie związku z poszukiwaniami. Gdy Dirk nie może znaleźć kota, ma na to znakomite wyjaśnienie:
– Jak to stale usiłuję pani wytłumaczyć, pani Sauskind, przez całe siedem lat naszej znajomości, w tej materii skłonny jestem stosować się do zasad mechaniki kwantowej. Według mojej teorii pani kot nie zginął, lecz jego postać falowa uległa chwilowemu załamaniu i powinna zostać odtworzona. Schrödinger. Planck. I tak dalej.
Później, w rozmowie z kolegą, Dirk Gently przyznaje: „Daję wielu czarującym, niemądrym starszym paniom trochę przyjemnych powodów do złości, gwarantując jednocześnie ich kotom prawdziwą wolność”
Idea holistycznej agencji detektywistycznej jest zabawna. Chyba nikt rozsądny nie powierzyłby Dirkowi tak poważnego zadania, jak odnalezienie swojego kota. A jednak furorę robią gabinety medycyny holistycznej, oparte na podobnych zasadach! Powierzamy dużo ważniejsze zadanie – nasze zdrowie w ręce medyków, którzy nie zwracają uwagi na tak banalne sprawy, jak rzeczywiste objawy choroby, poszukują za to subtelnych i złożonych powiązań pomiędzy ciałem, umysłem i duszą. Na stronie jednej z klinik holistycznych przeczytałem, że u podłoża prawie wszystkich chorób przewlekłych, leżą zdażenia tkwiące w naszej psychice-podświadomości (rany, urazy, nieprzebaczenia, „manie za złe” i tym podobne „kołki”) (cytowanie dokładne, łącznie z błędami ort – dex.).
Ponadto: Zanieczyszczone środowisko i żywność, smog elektromagnetyczny, tempo i styl życia powodują „WIELOCZYNNIKOWY STRES PRZEWLEKŁY” który prowadzi do zachwiania przewodnictwa i systemów informacyjnych w organizmie, zakłócenia mikrokrążenia, spadku napięć na błonach komórkowych, niedotlenienia i niedożywienia komórek, reasumując, do stanu osłabienia i chronicznej niewydolności komórki a w konsekwencji do przewlekłych schorzeń fizycznych i psychicznych.
Wyjaśnienia te przypominają mi wykręty Dirka Gently’ego, a gdy oglądam reklamy gabinetów medycyny holistycznej, czuję się jak niemądra, zamożna, starsza pani, której zaproponowano szukanie jej zaginionego kota na Wyspach Bahama.
– Oczywiście, że mogę jeszcze raz wyjaśnić pani, dlaczego wyjazd na wyspy Bahama był tak nieodzownie potrzebny – mówił kojącym tonem Dirk Gently. – Jak pani wiadomo, pani Sauskind, wierzę w fundamentalną wzajemną łączność między wszystkim, co istnieje. Co więcej, musiałem określić i zmierzyć za pomocą triangulacji jej wektory, które zawiodły mnie wprost na plażę na Bahamach.